Szkockiej
kuchni ciąg dalszy. Dzisiaj w karcie - Cock-a-leekie soup - szkocka zupa
porowa. Najpopularniejsza, można by wręcz powiedzieć kultowa- narodowa zupa
w Szkocji. Jest tu daniem obowiązkowym, spożywanym we wszystkie szkockie święta, w
tym w trakcie Burns Night. Idealna na zimowe dni, jak również, podobnie
jak nasz rosół, na wszelkiego rodzaju przeziębienia. Zawiesista, bardzo gęsta,
pożywna i zdecydowanie poprawiająca nastrój.
Zupa ta w Szkocji jest znana przynajmniej od XVI wieku, kiedy to pojawił się pierwszy
wydrukowany przepis na jej przyrządzenie (1598 r.), jednak jej nazwa (cock-a-leekie) jest datowana na XVIII wiek. Cock-a-leekie to szkocka, zmodyfikowana wersja francuskiej zupy
cebulowej na bazie bulionu z kurczaka.
To jedna z pierwszych potraw, których tu spróbowałam. Pozytywnie zaskoczył mnie jej smak i konsystencja. Od tego momentu często gości ona na moim stole. Jest wiele przepisów na jej przygotowanie. Można wręcz powiedzieć, że każdy region ma swoją recepturę i specyficzny smak.
To jedna z pierwszych potraw, których tu spróbowałam. Pozytywnie zaskoczył mnie jej smak i konsystencja. Od tego momentu często gości ona na moim stole. Jest wiele przepisów na jej przygotowanie. Można wręcz powiedzieć, że każdy region ma swoją recepturę i specyficzny smak.
Ja najbardziej
lubię ten z dodatkiem ziemniaków i suszonych śliwek.