środa, 30 stycznia 2019

Weightlessness in Macallan distillery.( Stan nieważkości w Destylarni Macallan).


Jak zapewne wiecie z poprzednich moich postów, zwłaszcza z tego poświęconego whisky- Single Malt Scotch Whisky mieszkam w zagłębiu produkcji tego bursztynowego trunku, otoczona destylarniami z każdej strony. Przez kolejnych kilka miesięcy, co tydzień mogłabym publikować post poświęcony destylarni i historii wytwarzanej w niej whisky. Nie chcę jednak, aby teksty na tym blogu ograniczały się jedynie do opisywania kolejnych gorzelni i prezentowania ich ‘wyrobów’, chociaż wiem, że takowe cieszyłyby się dużą popularnością u wielu moich czytelników😊

Nie mogłam się jednak oprzeć i nie pokazać wam kolejnej(!) destylarni, zwłaszcza, że jej wygląd odbiega od tego do czego ja i z pewnością większość z was jest przyzwyczajona.

piątek, 25 stycznia 2019

Burns Night (Supper).


Cullen skink

Kiedy przyjaciele poety Roberta Burnsa, w dniu 21 lipca 1801 r., w piątą rocznicę jego śmierci, wspominali go, podczas uroczystej kolacji w Burns Cottage, nie przypuszczali, że właśnie tworzą tradycję, która na stałe wpisze się do kalendarza szkockich świąt, a w 2009 roku, ponad 9 milionów ludzi na całym świecie, będzie, w czasie równie uroczystych kolacji, upamiętnić 250 rocznice jego urodzin.

     Robert Burns był poetą i autorem licznych tekstów. Uważany jest on za prekursora romantyzmu w literaturze szkockiej, chociaż zmarł w wieku zaledwie 37 lat, to pozostawił po sobie spory dorobek – liczne wiersze i poematy.

W swojej twórczości sławił wszystko co szkockie i zachwycał się urokami prostego życia na tutejszej prowincji. Nic też dziwnego, że w Szkocji jest otaczany tak wielkim ‘kultem’, aż po dzień dzisiejszy.

czwartek, 24 stycznia 2019

Scotch broth


Broth po szkocku w wolnym tłumaczeniu znaczy 'rosół', czyli nazwę tej zupy możemy przetłumaczyć jako ‘szkocki rosół’. Jednak do znanego nam z Polski, dana dyżurnego,  większości niedzielnych obiadów (przynajmniej w moim domu), zupie tej jest daleko. 
W smaku przypomina bardziej krupnik, ale poza kaszą, która się w zupie znajduje, z krupnikiem ma ona, również, niewiele wspólnego. 
Scotch broth to zupa, którą można zliczyć do tzw. zup zimowych, czyli takich, które w szkockich domach przygotowuje się w chłodne jesienne i zimowe dni, tak aby dostarczyć jedzącej osobie energii i rozgrzać ją w chodny dzień.
Bazą tej zupy jest wywar przygotowany na mięsie jagnięcym, który można wzbogacić o dodatek z mięsa z kurczaka. Do przygotowania zupy używa się popularnych w Szkocji warzyw- marchwi, poru, selera naciowego, brukwi i cebuli. Przygotowanie zupy jest niezwykle proste i co najważniejsze można ją wykonać z dostępnych w Polsce składników.

niedziela, 20 stycznia 2019

Rait Castle and 'The Handless ghost of Rait'.


Lubicie opowieści o duchach? A może jesteście pasjonatami mrocznych historii o zdradzie, spisku i podstępie, który prowadzi do zbrodni? 
Jeśli tak, to koniecznie musicie zapoznać się z 800 letnią historią zamku Rait Castle i odwiedzić jego przygnebiające, szczególnie o tej porze roku, ruiny.
Zagłębiając się w jego dzieje, znajdziecie opowieść o zakazanej miłości, dwóch zwaśnionych rodach, zdradzie, bankiecie zaplanowanym z myślą o morderstwie, masakrze i duchu zwanym 'The Handless Wraith of Rait'. 
To dramat w iście szekspirowskim stylu. 

Szkocja to dla mnie przede wszystkim fascynująca historia, która wyłania się tu z każdego zakamarka, każdy kamień potrafi opowiadać o minionych wiekach, a ruiny zamków kryją nieodgadnione jeszcze tajemnice i niezliczone opowieści o duchach. Na podstawie każdej z tych opowieści i legend można by napisać niejedną książkę lub nakręcić film w hollywoodzkim stylu, z gatunku płaszcza i szpady.

sobota, 19 stycznia 2019

Highland cattle.


Szkockie krowy, to równie nieodłączny symbol tego kraju, jak whisky, Kilt czy Haggis. Od dawna chciałam je zobaczyć i sfotografować, ale uwierzcie mi, nie było to takie proste. Chociaż kilometrami ciągną się tu bezkresne łąki i pola, to krów szkockich na nich nie widać. Owce, tradycyjne mućki oraz pasące się konie wypełniają całą przestrzeń. Aż tu dzisiaj jadę sobie spokojnie, aby zobaczyć ruiny kolejnego zamku, w myślach układałam post o Burns Supper i co widzę! Obok głównej drogi pasą się spokojnie dwa dorosłe osobniki i cielak. Szybko zatrzymałam się w najbliższej zatoczce i przemaszerowałam spory kawałek, aby wykonać kilka zdjęć. Gdybym wiedziała jaka niespodzianka czeka mnie w Dufftown to z pewnością podarowałabym sobie ten spacer w siarczystym tu mrozie (-4 stopnie) i w śniegu po kostki😊

sobota, 12 stycznia 2019

The mysterie of the Cluny Hill.


Przybywającym do Forres turystom, Cluny Hill jawi się jako przepiękne zalesione wzniesienie zwieńczone wieżą, postawioną tu w 1812 roku dla uczczenia pamięci Admirała Lorda Nelsona. Ze wzgórza rozciąga się malowniczy widok na miasto i pobliskie miejscowości, a okoliczni mieszkańcy spędzają tu długie godziny spacerując ze swoimi czworonogami i na weekendowych piknikach organizowanych u jego podnóża.
 Jednak w przeszłości Cluny Hill nie przedstawiało się tak spokojnie i sielankowo, i bardziej znane było jako miejsce, w którym sądzono i skazywano na śmierć czarownice. Wzgórze to zapisało się mocno na kartach niechlubnej historii Szkocji.

niedziela, 6 stycznia 2019

Magical stones. 0utlander inspiration.


Gdy we wrześniu odwiedzałam Clava Cairns, byłam zaskoczona dużą ilością przybywających do tego miejsca turystów. Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że do tak dużej jego popularności przyczynił się, oparty na książce Diany Gabaldon, serial telewizyjny 'Outlander'. Moją uwagę przykuły w Clava, przede wszystkim, starożytne grobowce. Tymczasem tłumy turystów, głównie z USA, fotografowały się na tle kamiennych kręgów.

Kamienne tablice, z tajemniczymi znakami, od dawien dawna były częścią składową szkockiego krajobrazu. Ludzie jeszcze do początków XIX wieku znajdowali je na polach i w lasach, i zadawali sobie pytania; skąd się tu wzięły i po co zostały stworzone? Czy mają magiczną moc, czy zapisane na nich znaki są dobrą wróżbą, przepowiednią czy przekleństwem?

wtorek, 1 stycznia 2019

Fort George

Fort Gorge to miejsce, które koniecznie chciałam zobaczyć od kiedy zamieszkałam w tej części Szkocji. I stało się 😊. W ostatni weekend starego roku dotarłam do tego wyjątkowego pod wieloma względami fortu.
Nigdy nie został on zdobyty. Nigdy też, w całej swojej, ponad dwustuletniej historii istnienia, nie próbowano go zdobyć. Nie to jednak czyni go wyjątkowym. Wybudowany przez Anglików, aby zapobiec szkockim rebeliom, jest nierozerwalną częścią historii Szkocji. Nadal służy do celów wojskowych. Spacerując po jego murach i zwiedzając budynki spotkacie stacjonujących tu żołnierzy z 3-go batalionu Królewskiego Pułku Szkocji (3 SCOTS).
 Jeśli śledzicie mój blog, to z pewnością czytaliście post poświęcony powstaniom jakobickim i bitwie Culloden.
Powstanie tego Fortu jest bezpośrednio powiązane z tymi wydarzeniami.