Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lochcarron. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lochcarron. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 7 października 2018

W drodze do Loch Carron


To była najdłuższa, jak do tej pory, moja wyprawa w ‘głąb’ Szkocji (nie licząc wyjazdów do Glasgow i Edynburga). Celem było położone w Highlandach jezioro Loch Caronn, jak również zwiedzenie dwóch uroczych małych wiosek Lochcarron i klejnotu Highlandów Plockton. Odległość, którą pokonałam z miejsca, w którym mieszkam, wraz z drogą powrotną to blisko 200 mil. Wydaje się, że niedużo, ale droga prowadziła w większości przez góry, była wąska i dość stroma. Wyprawa jednodniowa, z mnóstwem wrażeń i niezapomnianych widoków. Jednak wszystkim tym, którzy chcieliby wyruszyć moim śladem, nie polecam takiej  opcji. Na taki wyjazd trzeba sobie zarezerwować przynajmniej dwa dni. W ciągu jednego dnia nie jesteście w stanie zwiedzić wszystkich atrakcji. Przekonałam się o tym na własnej skórze. W przyszłości będę bardziej rozważnie planować moje wyjazdy. Pomimo wielu odwiedzonych miejsc czuje pewien niedosyt i nie mogę pozbyć się wrażenia, że mogłam zobaczyć więcej.
Podróż rozpoczęłam wcześnie rano. Wyruszyłam z domu o siódmej. Powrót zaplanowałam na dwudziestą.