wtorek, 13 listopada 2018

National Museum of Scotland


Edynburg ma wiele do zaoferowania odwiedzającym go turystom. Lubię to miasto i chętnie tu przyjeżdżam, jak tylko mam ku temu okazje. Można tu dostać zawrotu głowy od licznych atrakcji, które czyhają, na zagubionego przybysza, za rogiem każdego domu, kamienicy czy gmachu. Przepiękne pomniki, galerie, katedry. Jest co oglądać i czasami trudno się zdecydować, tym bardziej jak ma się ograniczony czas i środki.
Szkocja, a szczególnie jej stolica- Edynburg, to nie jest miejsce tanie do zwiedzania i podróżowania, zwłaszcza, gdy ktoś nie wie, jak się po nim poruszać i na co zwracać uwagę, planując swój pobyt tutaj. Ceny za bilety wstępu, do niezliczonej ilości umiejscowionych tu atrakcji, przyprawiają często o zawrót głowy i potrafią pochłonąć lwią cześć posiadanego przez was budżetu. Boleśnie da się to odczuć, gdy zwiedza się to miasto z rodziną lub w większej grupie osób.
Ale oprócz miejsc, gdzie musicie uiścić, za wstęp, słoną opłatę, są również takie, które można zwiedzić za darmo i to nie dlatego że są ‘gorsze’ lub mniej atrakcyjne- wręcz przeciwnie. Taka jest tu panująca filozofia, promująca kulturę, dziedzictwo, jak również dokonania ludzi zamieszkujących współczesną Szkocje. 

Myślę, że Adam Smith, gdyby żył, w obecnych czasach, byłby zadowolony z takiego podejścia do prowadzenia ‘narodowego’ biznesu.
Twórca podwalin liberalizmu gospodarczego, z wysokości swojego cokołu, bacznie przygląda się zmierzającym w kierunku Chambers Street tłumom i z pewnością jest dumny z tego, że historie jego kraju i narodu chce poznać tak wielu przybyszy z różnych części świata.
National Museum of Scotland, bo to właśnie w jego kierunku zmierzają te tłumy, jest kolejnym miejscem, które chce wam przedstawić i do odwiedzenia, którego chcę was zachęcić. 
Zwiedzanie ekspozycji muzealnej było dla mnie prawdziwą przygodą i ciekawą lekcją historii. Wystawa, jak i sposób przekazywania wiedzy o prezentowanych eksponatach są nietuzinkowe. Łączenie różnych stylów, form i tematów jest niepowtarzalne i na długo pozostające w pamięci. Zwiedzając muzeum czułam się jakbym oglądała obrazy Salvadora Dali. Było to dla mnie tak samo ‘surrealistyczne przeżycie’.


Zawsze, kiedy odwiedzam takie miejsca, staram się jak najwięcej dowiedzieć o historii ich powstania i założycielach. Bacznie przyglądam się również budynkom i detalom architektonicznym. Tak również było w tym przypadku. Budynek muzeum ma wszystko co cenie w dobrej architekturze. W doskonały sposób łączy to co stare z nowymi elementami i wydaje się jakby był tu od zawsze. Jego, po części nowoczesna, oddana do użytku w 2006 roku, bryła idealnie wpasowuje się w wiekowe zabytkowe otoczenie. Budynek w doskonały sposób łączy w sobie funkcje estetyczne jak i użytkowe.  



Poszczególne piętra muzeum zawierają ekspozycje tematyczne. Można tu poznać historię Szkocji od zamierzchłych czasów, aż po dziś. Moją uwagę najbardziej przykuły ekspozycje poświęcone historii designu, motoryzacji, lotnictwa i techniki.

Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Rodzice z dziećmi pokój wyobraźni, gdzie ich pociechy będą mogły dać upust swojej kreatywności i spożytkować nadmiar energii. Pasjonaci geologii, pomieszczenia ze szczątkami prehistorycznych gadów i roślin, a także fragmenty ciekawych skał i innych skamielin. Miłośnicy historii mogą się tu zapoznać z licznymi prezentacjami multimedialnymi dotyczącymi historii Szkocji.



Nie sposób wszystkiego spamiętać i opisać.

Ekspozycje są tak zaprezentowane, że odwiedzający nie wpadają na siebie. Mogą w spokoju kontemplować się sztuką i podziwiać muzealne eksponaty. Równocześnie, przejścia pomiędzy nimi są zaskakujące- od kameralnej zacisznej przestrzeni po pełną rozmachu i ogromną ekspozycje.

Warto to miejsce zobaczyć. Zarezerwujcie sobie na jego zwiedzenie minimum cztery godziny. W przerwie pomiędzy zwiedzaniem możecie posilić się w jednej z kawiarni lub zrobić zakupy w sklepie z pamiątkami. 





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz