sobota, 30 października 2021

Spooky Scotland



Jak na koniec października przystało w dzisiejszym poście mowa będzie o Halloween, o dokładnie o Halloween w szkockim wydaniu.

Szkocja to miejsce, w którym aż roi się od wszelkiego rodzaju duchów, potworów i bliżej nieokreślonych stworów, nawiedzających tutejsze zamki i domostwa. Każda nawet najmniejsza osada ma tu swoją zjawę, która straszy przybyszy i w ryzach trzyma lokalną społeczność.

Można by rzec, że Halloween jest tu codziennością, a nie tylko świętem obchodzonym 31 października.

Zanim jednak zjawy i wszelkiej maści duchy na dobre rozgościły się na szkockich włościach i w Halloween zaczęły, ze zwielokrotnioną siłą, straszyć; na ziemiach tych obchodzono święto plonów. W dniu tym (lub dniach) na przełomie października i listopada, celebrowano zebranie z pól ostatnich kłosów, i spędzenie zwierzyny po letnim wypasie do zagród, gdzie ją ubijano, aby przez zimowe miesiące zapewnić sobie pożywienie.

SAMHAIN

Okres ten był równocześnie początkiem Celtyckiego Nowego Roku. W każdej z lokalnych wspólnot odbywało sie, w ów czas, coroczne spotkanie gminne, a w nocy 31 października obchodzono Samhain, kiedy to wedle ówczesnych wierzeń duchy zmarłych wracały na ziemię.