MOJA mała SZKOCJA : POLECAM

Szkocka kuchnia i nie tylko.

Na moim blogu znajdziecie linki do popularnych szkockich przepisów w sekcji ‘Smaczne, bo…szkockie’. Wszystkie dania, które wam do tej pory przedstawiłam zostały przygotowane zgodnie z przepisami, które dostałam od moich szkockich znajomych. Przetestowałam je i włączyłam do mojej kuchni. Szczególnie do gustu przypadły mi tutejsze zupy, które są bardzo zawiesiste i pełne smaków. Serwowane z pieczywem lub oatcakes, zapewniają energię na długie godziny.

Od pewnego czasu czułam jednak pewien niedosyt. Dlaczego? O ile w domowym zaciszu jestem w stanie przygotować sobie pyszny szkocki obiad, to gdy wyruszam na wyprawę mam często problem ze znalezieniem miejsca, gdzie gotuje się w tradycyjny sposób. Tu po prostu brakuje restauracji, gdzie serwuje się szkocką kuchnię, bez europejskich, amerykańskich, hinduskich czy chińskich naleciałości. Znajdziecie tu smaki z całego świata, ale szkockie dania, nawet w lokalnych restauracjach, są traktowane trochę po ‘macoszemu’, wciśnięte gdzieś w karcie pomiędzy curry z kurczakiem a pieczonymi żeberkami.

Dlatego też z dużą przyjemnością pragnę was poinformować, że znalazłam prawdziwą szkocką restaurację!!! Z daniami od A do Z przygotowanymi według tradycyjnych, wielowiekowych, domowych receptur. I jak to zwykle bywa znalazłam ją, przez przypadek, zaledwie kilka mil od mojego domu.

Podbudowana tym faktem postanowiłam na moim blogu utworzyć stronę, którą dedykuje miejscom serwującym smaczną tutejszą kuchnię. Zamieszczę tu również informacje o uroczych kawiarenkach i bistrach, gdzie możecie delektować się pyszną kawą i świeżym home made ciastem jak również o najlepszych, moim zdaniem, chips shopach.

Dufftown stands on Seven Stills

Seven Still to restauracja, którą odkryłam w Dufftown, światowej stolicy single malt whisky. Dufftown, to nieduże miasteczko, w samym sercu Moray. Najtrafniej określa to miejsce powiedzenie :’ Rome was built on seven hills, Dufftown stands on seven stills’. Swego czasu funkcjonowało tu aż siedem destylarni. Specyficzny mikroklimat sprzyja produkcji tego trunku. Tu też w 2016 roku zdecydowała się zamieszkać bardzo oryginalna para- Patric i Rose. Kupili oni starą, historyczną gospodę przy głównej drodze i tchnęli w nią nowe życie. Para przeprowadziła się tu z francuskiej Burgundii. Patric jest rodowitym Francuzem, a Rose Szkotką.

Ponoć Francuzi to najlepsi kucharze na świecie, a francuski kucharz ‘uprawiający’ szkocką kuchnię, to prawdziwy majstersztyk. Mogłam się o tym osobiście przekonać. Zamiast otwierać kolejną restaurację serwującą francuską kuchnię, para sięgnęła do lokalnej tradycji, przywracając życie starym szkockim przepisom i nadając im nową oryginalną, nowoczesną nutę.