środa, 7 listopada 2018

The Poppy Day


11 listopada 1918 po godzinie 5.20 rano, w pociągu w lesie pod Compiegne, delegacje państw ententy (na czele z marszałkiem Ferdinandem Fochem) i Niemiec podpisały rozejm, który kończył działania na frontach I Wojny Światowej. Wszedł on życie tego samego dnia o godzinie 11.

W Polsce ten dzień świętujemy jako rocznice odzyskania niepodległości, po 123 latach zaborów, podczas gdy w krajach Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, a także we Francji, 11 listopada jest obchodzony jako Dzień Pamięci (Remembrance Day).


Symbolem tego dnia jest mak. Stąd inna nazwa tego dnia - Poppy Day (z ang. „poppy” to mak). Przypinkę, w kształcie tego kwiatu, od początku listopada, Szkoci podobnie jak Anglicy noszą wpiętą w ubrania. 

Dlaczego to właśnie ten kwiat stał się symbolem 11 listopada i skąd wzięła się tradycja jego noszenia?

Większość z Was z pewnością pamięta, z lekcji historii, że najkrwawsze walki w trakcie I Wojny Światowej toczyły się we Francji, a dokładnie na terenie Flandrii, krainy historyczno-geograficznej położonej na terenie Belgii, Francji i Holandii.

Jak głosi legenda, to właśnie maki, które rosły na wyniszczonej wojną ziemi dodawały otuchy walczącym tam żołnierzom. Wśród nich był lekarz, John McCrae, który służył w Kanadyjskich Siłach Zbrojnych. Po śmierci swojego bliskiego przyjaciela, który poległ na polach Flandrii, w 1915 roku, w wierszu pt. „Na polach Flandrii” („In Flander fields”), opisał on przerażający obraz, jaki tam wówczas zobaczył. Wiersz ten stał się rozpoznawalnym na całym świecie symbolem poświęcenia i walki. Maki zaś, symbolem przelanej krwi walczących żołnierzy, która wsiąkała w ziemię.






W każdy Dzień Pamięci, wieńce maków składane są, przy wybudowanych dla upamiętnienia tej rocznicy, na terenie całego Zjednoczonego Królestwa, pomnikach. Wszyscy mieszkańcy, bez wyjątku - mężczyźni, kobiety i dzieci upamiętniają moment, w którym zawieszenie broni zostało podpisane, dwuminutową ciszą.
 Z upływem lat i po kolejnych konfliktach które przetoczyły się przez Europę i Świat, 11 listopada nabrał szerszego kontekstu. Obecnie jest to dzień, który jest poświęcony poległym w czasie wszystkich konfliktów, od pól bitewnych I wojny światowej po strefy konfliktu z XXI wieku.



Przypinki w kształcie maków są produkowane i sprzedawane przez organizacje charytatywne, a pieniądze, z ich sprzedaży zebrane, mają zasilić fundusz, który zajmuje się pomocą weteranom wojennym. W każdym sklepie, na stacji, benzynowej, w urzędach, szpitalach, wystawiony jest koszyczek z przypinkami i puszka na datki.

 Maki sprzedawane w Szkocji, różnią się od tych, które można kupić w Anglii. Te szkockie nie mają liści, a to dlatego, że są one produkowane przez PoppyScotland a nie przez Royal British Legion, który produkuje maki w Anglii, Walii i Irlandii Północnej.

Skąd ta różnica? Dlaczego szkockie maki nie mają liści?  PoppyScotland twierdzi, że byłoby to "niepoprawne botanicznie", a ponadto bardzo kosztowne. Organizacja woli te pieniądze przeznaczyć na efektywną pomoc weteranom, niż na produkcje listków do makowych przypinek.

Moim zdaniem szkocki mak jest ładniejszy od tego sprzedawanego w Anglii, ale ja w tej kwestii jestem stronnicza.



In Flanders fields, the poppies blow
Between the crosses, row on row,
That mark our place; and in the sky
The larks, still bravely singing, fly
Scarce heard amid the guns below.

We are the Dead. Short days ago
We lived, felt dawn, saw sunset glow,
Loved and were loved, and now we lie
In Flanders fields.

Take up our quarrel with the foe:
To you from failing hands we throw
The torch; be yours to hold it high.
If ye break faith with us who die
We shall not sleep, though poppies grow
In Flanders fields.


Ławka upamiętniająca setną rocznicę zakończenia I wojny światowej 
w kaplicy garnizonowej- Fort George

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz