niedziela, 4 listopada 2018

Remember, remember the fifth of November, Guy Fawkes' Day


https://unsplash.com/search/photos/samuel-zeller
Samuel Zeller photo
Remember, remember the fifth of November,
Gunpowder treason and plot.
We see no reason
Why gunpowder treason

Should ever be forgot!


W każdą pierwszą sobotę listopada mieszkańcy Szkocji, podobnie jak mieszkańcy pozostałych części Zjednoczonego Królestwa świętują, a właściwie wspominają Dzień Guy'a Fawkes'a" (Guy Fawkes' Day) lub "Noc Guy'a Fawkes'a (Guy Fawkes' Night), zwany także "Świętem Prochowym". To jedno z najhuczniej i najbardziej niezwykle obchodzonych na Wyspach świąt. Jest ono też dość nietypowe. Nie znam bowiem drugiego takiego kraju w Europie, który by, w tak wyszukany sposób wspominał rocznice nieudanego zamachu na swojego króla i parlament.

Guy Fawkes’ Day, to dzień, w którym mieszkańcy rozpalają ogniska i ‘uruchamiają', fajerwerki w całej Wielkiej Brytanii. Przy gorącej czekoladzie, jedząc hot dogi, spotykają się ze znajomymi i sąsiadami w swoich ogródkach.

Dzieci niosą przez miasto kukły Guy'a, wykonane ze starych ubrań wypchanych gazetami, liśćmi i słomą, krzycząc przy tym: "Pensy dla Guy'a!". Następnie kukły są palone.  Kulminacyjnym momentem tego dnia jest wieczorny pokaz sztucznych ogni w miejskim parku lub na rynku (Bonfire Night).

Co to za rocznica i skąd się wzięła tradycja obchodzenia tego dnia?

czwartek, 1 listopada 2018

Culloden Battlefield and Jacobites.

 
Battle of Culloden to bitwa, która zmieniła historię Szkocji. Rozegrała się 16 kwietnia 1746 roku, pomiędzy Szkotami, zwolennikami jakobitów, wspieranymi przez wojska francuskie, a wojskami panującego króla Jerzego II, pod dowództwem diuka Cumberlanda i była kulminacyjnym punktem tzw. rebelii jakobickiej. Po zwycięstwie armii królewskiej, nastąpił krwawy odwet na narodzie szkockim, a marzenia o szkockiej niepodległości zostały pogrzebane na ponad dwa stulecia. Miejsce, w którym odbyła się bitwa jest przez wielu Szkotów uważane za święte i przedstawiane jako symbol angielskiej bezwzględności wobec narodu szkockiego, jego tradycji i zwyczajów. Może lektura tego postu pozwoli wam zrozumieć, dlaczego Szkoci tak uparcie dążą do uzyskania niepodległości i tak dużą niechęcią darzą Anglików.

niedziela, 28 października 2018

Scottish culinary treasures.

Wielokrotnie słyszałam opinie, że szkocka kuchnia jest uboga w smaki. Cóż, trudno się z nią nie zgodzićzważywszy na fakt, że wygłaszające ją osoby, poznawanie tutejszej kuchni zaczynają od zakupu, w supermarkecie, hinduskich ready meals, tak popularnych na Wyspach😉 Przepraszam za tą uszczypliwość, ale czasami trudno mi się powstrzymać, zwłaszcza kiedy słyszę opinie wygłaszane przez ludzi, którzy nie zadali sobie trudu, aby poznać prawdziwe szkockie smaki i poza schabowym z kapustą niczego innego nie uznają. 

     W mojej opinii szkocka kuchnia jest bogata w smaki i aromaty, bardzo smaczna i pożywna. Większość przyrządzanych tu potraw ma zapewnić, spożywającej je osobie, ciepło i sytość przez długie godziny.  Trzeba tylko wiedzieć jak we właściwy sposób przygotować tutejsze dania lub korzystać z miejsc, gdzie kultywuje się dobrą tradycję kulinarną.

niedziela, 21 października 2018

Pluscarden Abbey


Szkocja jest miejscem, gdzie pełno jest ruin średniowiecznych katedr, kościołów i opactw. Do takiego stanu doprowadziła te budowle, między innymi, reformacja wprowadzona w 1560 roku przez Parament szkocki i gorliwość z jaką walczono tu z religią katolicką. Niemal wszystkie kościoły zostały zburzenie lub zrujnowane, z wyjątkiem katedr w Edynburgu i w Stornoway. Kalwinizm został ogłoszony jedyną religią państwową, a wszelkie inne praktyki religijne zostały zakazane. Dlatego też z dużym zainteresowaniem wybrałam się do istniejącego od 1230 roku, w pobliżu Elgin, benedykyńskiego  opactwa Pluscarden Abbey. Chciałam zobaczyć jak to się stało, że miejsce to ocalało i nadal funkcjonuje jako czynny katolicki klasztor.

sobota, 20 października 2018

My heart's in the Highlands

“My heart's in the Highlands, my heart is not here;

My heart's in the Highlands a-chasing the deer;

A-chasing the wild-deer, and following the roe,

My heart's in the Highlands wherever I go.”  

Robert Burns.

czwartek, 18 października 2018

'Escape to the Country'


Od wielu lat jestem fanem programu 'Escape to the Country', emitowanego przez telewizje BBC One. Pomaga on znaleźć wymarzoną nieruchomość na wsi, Brytyjczykom, którzy zmęczyli się życiem w wielkim mieście i chcą zakosztować uroków wiejskiego życia. Zmiana stylu życia jest marzeniem coraz większej liczby ludzi, a program ukazujący ich podążanie za marzeniem – życiem z dala od zatłoczonych ulic wielkich metropolii- cieszy się niesłabnącym powodzeniem od 2002 r.

sobota, 13 października 2018

THE CLOOTIE WELL


Dzisiaj ponownie wybrałam się poza granice Morayshire, do miejscowości Culloden, położonej w pobliżu Inverness. Tym razem to jednak nie zamek, ani nie piękne widoki, czy też chęć ponownego odwiedzenia Culloden Battlefield i Clava Cairns, przyciągnęły mnie do tego miejsca. 

W głębi lasu, około 5 mil od pola bitewnego, blisko kamienia skazańców (prisoner's stone Culloden), można podziwiać niezwykły widok. Na drzewach i krzewach, przy jednej z bocznych ścieżek, koło tajemniczego źródełka-studni o nazwie St Mary’s well, rozwieszone są kawałki materiałów i odzieży. Jeśli ktoś przypadkowo wybierze tę drogę i nie był przygotowany na to, co może tu zobaczyć, to z pewnością poczuje się tu trochę dziwnie, a nawet może być zaszokowany. Zaczyna się zastanawiać - co to takiego jest? Śmietnisko? Nielegalne wysypisko? Skąd te kawałki materiału i ubrań na drzewach?

Okazuje się, że to ani nie śmietnisko, ani nie nielegalne wysypisko. To bardzo ważny element kultury i szkockiej tradycji sięgający zamierzchłych pogańskich czasów. To CLOOTIE WELL.

Co to takiego jest Clootie Well i skąd wziął się ten zwyczaj?

piątek, 12 października 2018

Kawa z widokiem


Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że dobra kawa jest nieodłącznym elementem mojego dnia. Prawdziwa kawa, nie ta instant, z puszki lub ze słoika. Od lat jestem ‘przywiązana’ do kawy Vienna Melange, produkowanej przez firmę Tchibo. Przy każdym moim pobycie w Polsce robię spore zapasy, tak aby móc się nią delektować w Szkocji przez wiele tygodni. 
Gdy odwiedzam nowe miejsce, obowiązkowym punktem jest, dla mnie, wizyta w lokalnym bistro lub kawiarni, gdzie mogę napić się dobrej kawy.

Jeśli zestawie ją z przepięknym widokiem, który często rozpościera się za oknem to robi się z tego ‘kawa z widokiem’.

wtorek, 9 października 2018

Plockton - “The Jewel of the Highlands”

Somewhere in Scotland under a 'palm tree'.

Jest wiele pięknych miejsc w Szkocji ale miejsce, które odwiedziłam ostatniego dnia września, nie bez powodu nazywane jest ‘Klejnotem Highlandów’.

Miejscem tym jest Plockton- wioska nad jeziorem Loch Carron. Jak tu dojechać z Inverness samochodem, opisałam w poprzednim poście. Jeśli jednak nie chcecie podróżować samochodem, to możecie się tu dostać również pociągiem. Z Inverness prowadzi bezpośrednia linia kolejowa. Podróż przez góry, tym środkiem lokomocji, jest równie ciekawa.

Plocton jest stosunkowo młodą, jak na realia szkockie, osadą. Została założona jako wioska rybacka. Większość budynków pochodzi tu z XIX I XX wieku.  

niedziela, 7 października 2018

W drodze do Loch Carron


To była najdłuższa, jak do tej pory, moja wyprawa w ‘głąb’ Szkocji (nie licząc wyjazdów do Glasgow i Edynburga). Celem było położone w Highlandach jezioro Loch Caronn, jak również zwiedzenie dwóch uroczych małych wiosek Lochcarron i klejnotu Highlandów Plockton. Odległość, którą pokonałam z miejsca, w którym mieszkam, wraz z drogą powrotną to blisko 200 mil. Wydaje się, że niedużo, ale droga prowadziła w większości przez góry, była wąska i dość stroma. Wyprawa jednodniowa, z mnóstwem wrażeń i niezapomnianych widoków. Jednak wszystkim tym, którzy chcieliby wyruszyć moim śladem, nie polecam takiej  opcji. Na taki wyjazd trzeba sobie zarezerwować przynajmniej dwa dni. W ciągu jednego dnia nie jesteście w stanie zwiedzić wszystkich atrakcji. Przekonałam się o tym na własnej skórze. W przyszłości będę bardziej rozważnie planować moje wyjazdy. Pomimo wielu odwiedzonych miejsc czuje pewien niedosyt i nie mogę pozbyć się wrażenia, że mogłam zobaczyć więcej.
Podróż rozpoczęłam wcześnie rano. Wyruszyłam z domu o siódmej. Powrót zaplanowałam na dwudziestą.

czwartek, 4 października 2018

All the colours of a Scottish autumn....


Jesień to najbardziej kolorowa pora roku. W Szkocji kolory otaczającej przyrody wydają się być szczególnie intensywne w zestawieniu z szarymi, kamiennymi bryłami budynków.
Szkocka jesień przychodzi niespodziewanie. W ciągu zaledwie tygodnia liście drzew zmieniają kolor. Góry okrywają się rdzawo rudym dywanem ‘utkanym’ z mchu i paproci, a krzewy i drzewa zaczynają uginać się od różnych rodzajów owoców. Jedynie trawa pozostaje tu wiecznie, soczyście zielona.

poniedziałek, 1 października 2018

Rogie Falls


Kolejne ciekawe miejsce, 'pomnik przyrody', które wczoraj odwiedziłam, to wodospad Rogie Falls, a właściwie seria wodospadów na rzece w Ross-Shire w Highlandach. Wodospady znajdują się w pobliżu Inverness, około 20 km, a dokładniej 2 km na północny-zachód od wsi Contin, obok drogi A835. Do wodospadu prowadzi ścieżka, a właściwie szlak turystyczny. Przejście od parkingu do docelowego miejsca zajmie wam maksymalnie 15 minut, a sam spacer to już nie lada atrakcja. Ścieżka ma liczne zakręty i wzniesienia, ale jej przejście nie nastręcza większych trudności. Spaceruje się przyjemnie, pod warunkiem, że ma się odpowiednie buty. Mniej więcej od połowy drogi słychać szum wodospadu.