niedziela, 28 października 2018

Scottish culinary treasures.

Wielokrotnie słyszałam opinie, że szkocka kuchnia jest uboga w smaki. Cóż, trudno się z nią nie zgodzićzważywszy na fakt, że wygłaszające ją osoby, poznawanie tutejszej kuchni zaczynają od zakupu, w supermarkecie, hinduskich ready meals, tak popularnych na Wyspach😉 Przepraszam za tą uszczypliwość, ale czasami trudno mi się powstrzymać, zwłaszcza kiedy słyszę opinie wygłaszane przez ludzi, którzy nie zadali sobie trudu, aby poznać prawdziwe szkockie smaki i poza schabowym z kapustą niczego innego nie uznają. 

     W mojej opinii szkocka kuchnia jest bogata w smaki i aromaty, bardzo smaczna i pożywna. Większość przyrządzanych tu potraw ma zapewnić, spożywającej je osobie, ciepło i sytość przez długie godziny.  Trzeba tylko wiedzieć jak we właściwy sposób przygotować tutejsze dania lub korzystać z miejsc, gdzie kultywuje się dobrą tradycję kulinarną.
Surowy i zimny klimat Szkocji nigdy nie sprzyjał uprawie warzyw i owoców, podobnie jak zbóż. Za to tutejsze lasy obfitowały w zwierzynę, a bliskość morza zawsze dawała łatwy dostęp do ryb i skorupiaków. Wiecznie zielona trawa przez długie miesiące zapewniała pożywienie dla licznie tu hodowanych krów i owiec. Szkoci nauczyli się wykorzystywać wszystkie te dary, tworząc dania proste, smaczne i niezwykle aromatyczne.

Cullen Skink
O zupie Cullen Skink, historii jej powstania możecie poczytać w jednym z poprzednich moich postów, podobnie jak o haggisie.
W cyklu  Scotland's culinary treasures, chce wam przedstawić kilka dań, które są smaczne, ‘kultowe’, są wizytówką kulinarną tego kraju i koniecznie powinniście ich spróbować odwiedzając Szkocję, lub też samodzielnie przygotować je w swoich domach.


Zacznę jednak nietypowo- od Scottish oatcakes. Jak wspomniałam na początku tekstu szkocki klimat nigdy nie sprzyjał wegetacji zbóż, poza jednym jedynym - owsem. Dlatego też, zboże to jest tu najczęściej uprawiane i wykorzystywane, pod rożnymi postaciami, w tutejszej kuchni. Z grubo mielonego owsa wypieka się tu tzw. Oatcakes, bardzo popularne kruche herbatniki, nie tylko w Szkocji, ale również na całych Wyspach i w Irlandii. Te wypiekane w Szkocji różnią się jednak smakiem i sposobem serwowania.
Oatcakes należą do tradycyjnych szkockich wypieków.  Przyznam się, że chociaż widziałam je na półkach, w polskich supermarketach, to dopiero w Szkocji, zachęcona przez moich przyjaciół, spróbowałam ich po raz pierwszy. Ciastka te są bardzo pożywne i niestety dość tuczące. Trzeba z nimi uważać. Problemem jest to, że gdy raz się ich spróbuje to łatwo się od nich uzależnić.

Klasycznymi składnikami oatcakes są: mąka owsiana, tłuszcz w postaci wytopionego ze słoniny smalcu oraz sól. Z tych składników zagniata się ciasto, rozwałkowuje i wycina okrągłe ciastka. Potem piecze na gorącej blasze lub grubej patelni. W trakcie pieczenia ciasteczek się nie przewraca, przez co uzyskują charakterystyczną wybrzuszoną formę. Zamiast mąki owsianej można użyć mąki pszennej ze zmielonymi płatkami owsianymi.
Oatcakes podawane są na gorąco lub na zimno ze słodkimi bądź pikantnymi dodatkami, często z masłem, serem owczym albo twarogiem. Ciastka te serwuje się z innym tradycyjnym szkockim daniem- Stovies, o którym napisze w jednym z kolejnych postów.

Zachęcam was do ich samodzielnego wykonania. Jest to bardzo prosty przepis. Zamiast smalcu zalecam użycie masła. Możecie się również pokusić o dodanie ziół i przypraw. Ja często piekę je z dodatkiem majeranku i koniecznie ze świeżo zmielonym pieprzem i solą morską. Zapewniam was, uzależnicie się od nich równie szybko jak ja😊.

W mojej opinii najlepiej smakują z dodatkiem serów i łososia, ale można je również wypróbować w wersji na słodko- z rożnego rodzaju dżemami. Polecam w zestawieniu z konfiturą śliwkową.


Venison Stew
Jeden z tutejszych kulinarnych skarbów


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz