Gdybym miała w kilku słowach opisać szkockie święta
Wielkiej Nocy to z pewnością użyłabym określenia, że wszystko kreci się tu wokół
jajek😊
Są one tu, podobnie jak króliczek przynoszący prezenty
tzw. Easter Bonny, nieodłącznym elementem Easter Holiday. Już na kilka tygodni
przed świętami sklepowe półki zapełniają się czekoladowymi jajami w różnych
kolorach, rozmiarach i opakowaniach. Pełno jest też na nich ozdobnych koszyczków
z motywami wiosennych kwiatów i króliczków, biedronek, żonkili i innych
uroczych stworzonek, ale ich przeznaczenie jest z goła inne niż tych, które my
w Polsce używamy do świecenia potraw (ale o tym w dalszej części). Dla mnie zdecydowanie
hitem tych świąt, w tym roku, jest czekoladowe jajko, pokaźnych rozmiarów, zawinięte
w tzw. złoty papierek, na którym umieszczono podobizny bohaterów Gwiezdnych Wojen
i Star Treka.
Wielkanoc obchodzi się tu zupełnie inaczej niż
w Polsce. Dla Szkotów Easter, to przed wszystkim okres bardzo aktywnego
wypoczynku, wyjazdów, zwiedzania lokalnych atrakcji i uczestniczenia w zabawach
organizowanych na ‘świeżym powietrzu’. Hotele i B&B przeżywają w tym
okresie prawdziwe oblężenie. Ci którzy zdecydują się pozostać w domu, często spędzają
ten wolny czas celebrując tradycyjny świąteczny obiad w bliskim gronie rodziny
i przyjaciół. Easter to również okres bardzo
dobrej zabawy, szczególnie dla rodzin z małymi dziećmi, które kultywują tu lokalne,
wielkanocne tradycje.