niedziela, 16 grudnia 2018

Inverness – capital of the Highlands


Inverness, to miasto, które bardzo lubię. Chciałabym tu kiedyś zamieszkać. Ma wszystko co jest potrzebne do życia współczesnemu człowiekowi, mieszczuchowi- klimat małego kameralnego miasteczka połączony z rozmachem metropolii. Trudno je porównać do jakiegokolwiek polskiego miasta. Przy liczebności około 70 tys. mieszkańców (Inverness plus okoliczne miejscowości) miejsce to tętni życiem. Odbywają się tu liczne imprezy kulturalne, festiwale i często występują światowe gwiazdy muzyki pop. Większość znanych światowych i brytyjskich marek odzieżowych ma tu swoje sklepy.

Dla mnie Inverness to, przede wszystkim, miejsce z gdzie mogę podziwiać okazałe domy i kamienice, w których często mieszczą się małe kameralne hoteliki typu B&B (bed and breakfast), jak również cieszyć się widokami rozpościerającymi się z okolicznych wzgórz na miasto i zatokę Moray Firth.
W poprzednich postach opisałam kilka miejsc, które, moim zdaniem, warto zobaczyć odwiedzając Inverness- Ogrody botaniczne, niesamowitą księgarnię, przypominającą bibliotekę z filmów o Harrym Potterze oraz Victorian Market.
Wczoraj, wybrałam się na ostatnie (przynajmniej taką mam nadzieje) zakupy przedświąteczne. Udało mi się wygospodarować dwie godziny czasu na długi spacer wzdłuż przepływającej przez miasto rzeki Ness. Odwiedziłam zamek i tutejszą XIX wieczną katedrę. Spacerowałabym z pewnością znacznie dłużej, ale w grudniu są jedne z najkrótszych dni w roku i zmrok zapada tu około 15.30. Pogoda też  nie była najlepsza. Na szczęście nie padało, ale było dość pochmurnie, a taka pogoda nie pozwala na podziwianie widoków.
Inverness Castle 


Wyruszyłam z zamkowego wzgórza. Zarobiłam kilka zdjęć zamku, ale nie wchodziłam na wieże widokową. Mam nadzieje, że uda mi się przyjechać do Inverness, gdy będzie piękna słoneczna pogoda i wykonać zdjęcia panoramy miasta.  
Ze wzgórza udałam  się w kierunku katedry, mieszczącej się po drugiej stronie rzeki Ness, następnie spacer główną ulicą i przystanek końcowy Eastgate Shopping Centre, gdzie kupiłam ostatnie w tym roku świąteczne prezenty. Przy okazji odkryłam nowy ciekawy sklep, który wkrótce opisze na moim drugim blogu: https://kwiaciaty.blogspot.com




  Inverness jest bardzo ciekawym miejscem, nie tylko ze względu na przepiękną zabudowę miejską i rozpościerające się z okolicznych wzgórz wyjątkowe widoki, to też miasto z interesującą  historią. W jego okolicach rozegrały się dwie najważniejsze w historii Szkocji bitwy-  w XI wieku  battle of Blàr nam Fèinne przeciwko Norwegom, która została stoczona na terenie zachodniej dzielnicy miasta- Aird  i opisana przeze mnie  Battle of Culloden  z 1746 r. rozstrzygnięta  na bagnach Culloden tzw. Culloden Moor.  
Znane jest wam zapewne to miasto ze sztuki Szekspira. Jedenastowieczna historia – zabójstwo króla Ducana przez Gaelickiego króla Mac Bethad Mac Findláich (MacBeth),  była dla niego inspiracją dla dramatu ‘Magbet’.
     Współczesne Inverness to jedno z najprężniej i najszybciej rozrastających się miast w Europie. W ciągu ostatnich 17 lat jego populacja wzrosła z 40 tysięcy mieszkańców do blisko 70 tysięcy. 

Inverness Cathedral 



 Old City Hall


The River Ness


Inverness Museum and Art Gallery

Jest tu wiele ciekawych miejsc do których jeszcze nie dotarłam. Jednym z nich jest tutejsze Muzeum i galeria sztuki. Znajduje się bezpośrednio przy zamku- budynek muzeum można zobaczyć ze wzgórza zamkowego. Mam nadzieje, że w nadchodzącym roku uda mi się je wszystkie odwiedzić i podzielić się z wami moimi wrażeniami. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz