niedziela, 23 grudnia 2018

Święta w Szkocji


(Informacje o Świętach Wielkanocnych znajdziecie pod tym linkiem...)
Święta w Szkocji różnią się od tych, do które obchodzone są w większości chrześcijańskich krajów. Kultywowane tu tradycje świąteczne są specyficzną mieszanką i zbieraniną zwyczajów chrześcijańskich, celtyckich, anglosaskich, z dużą domieszką wszechobecnej komercji.
Szkoci zaczynają świętować, nieformalnie, już od początku grudnia, a kończą hucznymi obchodami Nowego Roku. To jeden z nielicznych krajów na świecie, gdzie z tej okazji są dwa dni wolne od pracy.
 Świąteczne ozdoby, choinki, stroje pojawiają się na półkach sklepowych na drugi dzień po Halloween, a więc 1 listopada. Sklepy starają się wprawić kupujących w świąteczny nastrój, puszczając świąteczne piosenki. Jingle Bells, Santa Claus Is comin' to Town, We Wish You a Merry Christmas i oczywiście nieśmiertelna Last Christmas sączą się z głośników w Tesco, Asda, Matalanie i w innych mniejszych sklepach i punktach usługowych.  
Aby zrozumieć, dlaczego te święta tak bardzo różnią się od tych obchodzonych w innych częściach Europy, należy sięgnąć do historii tego kraju.

Szkocja jest krajem, w którym obchodzenie świąt, w efekcie wprowadzonej przez szkocki Parlament (Parlament reformacyjny), w 1640 roku reformacji, było zakazane przez blisko 400 lat. Do początku lat 60-tych XX wieku dzień 25 grudnia był normalnym dniem pracy, a wszyscy którzy kultywowali stare tradycje, w tym palenie pnia YULE, byli narażeni na szykany.
Przed reformacją święta były w Szkocji bardzo hucznie celebrowane. Zaczynano świętować w dniu 25 grudnia a kończono 6 stycznia. Najhuczniej obchodzono Nowy Rok. Święta i Nowy Rok, były tu mieszaniną tradycji chrześcijańskich i celtyckich. Domy ozdabiano wówczas ostrokrzewem, jałowcem, jemiołom i przygotowywano tradycyjne świąteczne potrawy.

Ważnym momentem świętowania było palenie tzw. YULE LOG, czyli świątecznego pnia, który zgodnie z tradyc miał płonąć w noc wigilijną, a jego ‘dobry ogień’, jak wierzono, odstraszał elfy, od psot i dokuczania domownikom. To co nie uległo spaleniu chowano pod łóżkiem, aby zapewnić sobie powodzenie w nadchodzącym roku.
Reformacja surowo zakazała takiego obchodzenia świąt, uznając wszystkie tradycje zarówno te katolickie, jak i celtyckie za pogańskie i grzeszne.
Gdy w 1958 roku przywrócono ponownie obchodzenie świąt, Szkoci sięgnęli do starych dobrze sprawdzonych tradycji, na nowo rozpalając w swoich kominkach świąteczny pień i przygotowując świąteczne potrawy.



Tradycja ozdabiania choinki i obchodzenie świąt w gronie rodziny zostały zapożyczone z Anglii, gdzie zwyczaj ten był kultywowany od czasów królowej Wiktorii. Ważnym elementem świąt jest tu również dekorowanie lampkami domów i przydomowych drzew. Bajkowa architektura domków zostaje rozświetlona tysiącem różnokolorowych lampek. Niektóre z nich wyglądają trochę kiczowato, ale ma to też swój urok.
Nieodzownym elementem świąt są prezenty, umieszczane pod choinką, które rozpakowuje się 25 grudnia. Bardzo ważne jest by prezent był oryginalny i bardzo osobisty, tak aby obdarowywana nim osoba czuła się wyjątkowo.  Kolejnym świątecznym zwyczajem jest wysyłanie kartek świątecznych. Jest to zwyczaj bardzo rozpowszechniony na Wyspach. Kartki wysyła się tradycyjnie pocztą lub dostarcza się osobiście. Mnie szczególnie podoba się wymienianie kartek świątecznych pomiędzy sąsiadami. Kartkami wymienia się również w pracy. 


Szkoci mają duży dystans do siebie i niezależnie od pozycji społecznej i wykonywanej pracy, przez świętami i w ich trakcie, ubierają się w tradycyjne tu zabawne świąteczne stroje. Sweterki z bałwankami, Mikołajami, reniferami, dominują tutejszą modę na wiele dni przed świętami.
W Szkocji nie świętuje się Wigilii, nawet w katolickich domach. Tradycyjny świąteczny posiłek spożywa się tu 25 grudnia. Na stole rozgaszcza się wówczas pieczony indyk, gęś lub kurczak, pieczone ziemniaki i inne warzywa oraz nieśmiertelna brukselka, której ponoć nikt nie lubi, ale każdy ją przygotowuje w ten wyjątkowy dzień. Wszystko to podawane jest z sosem, którego obowiązkowym elementem jest szkocka whisky.
25 grudnia to dzień bardzo rodzinny i uroczysty, a drugi dzień świąt 26 grudnia, który jest dniem wolnym od 1978 roku (nie dla wszystkich) to szał zakupów. Tzw. Boxing Day jest tu wyczekiwany równie mocno jak dzień Bożego Narodzenia.
I jeszcze jeden nieodzowny element Świąt: tzw. The Queen’s Christmas Speech.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz