Pogoda w tym roku jest naprawdę wyjątkowa. Kwiecień i maj
były cieplejsze niż letnie miesiące w zeszłym roku. Jednak mimo sprzyjającej aury
nie udało mi się w te cieple dni odwiedzić zbyt wielu miejsc. Moja aktywność ograniczyła
się do długich spacerów, wzdłuż ciągnących się na wybrzeżu szlaków oraz ‘łapaniu’
opalenizny w moim ogrodzie. Pora się jednak ruszyć i odwiedzić kilka ciekawych
miejsc. Jeśli pogoda się utrzyma to może przezwyciężę to słodkie wiosenne
lenistwo i z impetem wkroczę w nadchodzące lato.
W dzisiejszym poście zamieszczę zdjęcia, z miejsc które odwiedziłam
zeszłej wiosny i lata. Nie udało mi się ich wcześniej opisać, ale nadrabiam to
w tym roku. Przyznam się, że przeglądanie zdjęć i przypominanie sobie towarzyszących
mi wrażeń sprawiło mi nie lada przyjemność.
Zdjęcie z czołówki postu zostało wykonane pod koniec kwietnia, na szlaku pomiędzy Buckie i Findochty. Niesamowite widoki! Nie wiem jak to się stało, że tu wcześniej nie dotarłam!
Findochty jest jednym z moich ulubionych miejsc na wybrzeżu.
Zawsze jednak docierałam to samochodem. Tym razem samochód zostawiłam przy Bijou by the sea, uroczej nadmorskiej restauracyjce i przeszłam się wybrzeżem. Szlak jest
bardzo łatwy. Spokojnie można przejść go nawet z małymi dziećmi.
W tym roku wczesną wiosną i wczesnym rankiem wybrałam się
też na jedna z najpiękniejszych plaż w Moray – Losiemouth beach.
Plażę te już opisywałam w jednym z postów. Prowadził do niej wtedy stary most. Nowy most wygląda imponująco, ale nie ma już klimatu tego drewnianego. Niespecjalnie przypadł mi do gustu.
W sezonie turystycznym od kwietnia do końca września polecam kolejną atrakcję jaką jest przejazd kolejka Keith – Dufftown. Poświecę jej osobny post. Dla zachęty zamieszczam kilka zdjęć.
Jak zwykle na moim i waszym szlaku nie może zabraknąć tutejszych destylarni i niezliczonej ilości większych i mniejszych zamków.
W trakcie jednodniowej wyprawy oprócz czasu spędzonego w samochodzie i nabitych mil na liczniku, możecie również przejść spory kawałek.
Więcej szczegółów zamieszczę w kolejnych postach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz