piątek, 24 sierpnia 2018

Irn Bru

Przyjechać do Szkocji i nie spróbować Irn bru, to tak jak pojechać do Paryża i nie zobaczyć wieży Eiffla. Ktoś kiedyś powiedział, że Irn bru jest tak kultowy jak Whisky i tak znany jak Huggis. Wielu z was mieszkających poza Wyspami z pewnością zadaje sobie pytanie ‘Co to właściwie jest to Irn Bru’? (/aɪərn bruː/ "iron brew").

Zycie w Szkocji, na tutejszej prowincji, jest dla mnie jak powrót do dzieciństwa, powrót, w moim odczuciu, do czegoś co jest bardziej bliższe mojej naturze, niż życie w dużym mieście. Jest tu wszystko co tak lubiłam i do czego tak często wracam w myślach. Termofory używane przez moją prababcie (😊), bliskość wsi i codzienne funkcjonowanie w kontakcie z przyrodą, własny dom i oczywiście Irn Bru- złocisty napój, który w mojej opinii jest odpowiednikiem tak lubianej przez mnie w tamtym czasie oranżady😊

Tak to właśnie TEN smak tak dobrze znanej wam (zwłaszcza tym z was, których dzieciństwo przypadło na lata 80-te ubiegłego wieku) oranżady. Irn-Bru jest synonimem szkockiej kultury. Większość zapytanych o niego Szkotów twierdzi, że nie mogliby bez niego żyć. Wszyscy zgodnie twierdzą, że jest to najlepsze lekarstwo na kaca. O tym jak tu jest popularny niech świadczy fakt, że w Szkocji co sekundę sprzedaje się minimum 20 puszek tego napoju. Irn-Bru dominuje na tutejszym rynku od ponad 100 lat. Jego sprzedaż jest tu większa niż Coca-Coli i Pepsi, które zdominowały sprzedaż napoi bezalkoholowych na całym świecie. Irn-Bru to także trzeci najlepiej sprzedający się napój bezalkoholowy w Wielkiej Brytanii.  
Napój pod tą nazwą został zarejestrowany w 1946 roku, ale historia jego powstania jest znacznie wcześniejsza. Swoimi korzeniami sięga jeszcze XIX wieku i prowadzi do Stanów Zjednoczonych, gdzie w 1889 roku napój Iron Brew został wyprodukowany  przez firmę chemiczną Masa & Waldstein z Nowego Jorku pod nazwą IRONBREW. W owych czasach był on bardzo popularny w całej Ameryce Północnej i był często  kopiowany przez inne firmy. W 1898 londyńska firma Essen Stevenson & Howell, która specjalizowała się w głownie w dystrybucji napojów bezalkoholowych w Wielkiej Brytanii i koloniach, wyprodukowała napój o podobnym smaku i barwie. Od tego momentu wiele lokalnych rozlewni w Wielkiej Brytanii zaczęło kopiować smak napoju i sprzedawać własną jego wersję. Najbardziej lubianym i znanym stał się jednak ten wprowadzony na rynek pod  nazwa Barr's Iron Brew w roku 1901 przez firmy AG Barr & Co (Glasgow) i Robert Barr (Falkirk). Do sukcesu i popularności napoju w tamtym czasie, oprócz jego smaku, niewątpliwie przyczynił się sposób jego zaprezentowania  i kolorystyka etykiet, które  Barr umieścił na butelkach i użył w reklamie. I tak w 1901 roku, złocisty słodki napój zaczął być sprzedawany pod nazwą Iron -Brew Barr.  Zmiana nazwy w 1946 roku na Irn Bru została wymuszona przez obowiązujące, w tamtym czasie, prawa dotyczące  brandingu.
 Historia tego napoju to również historia jednej z najdłuższych kampanii reklamowych prowadzonych w formie kreskówki pod tytułem -"Przygody Ba-Bru i Sandy". Kampania ta trwała od lat 30 ubiegłego wieku do początku lat 70. XX wieku. Postać głównego bohatera Ba-Bru została zainspirowana charakterem "Sabu" z książki Rudyarda Kiplinga "Sabu The Elephant Boy". Przez blisko pięć  dekad Ba-Bru i Sandy wprowadzili całe pokolenia Szkotów do Barr's Iron Brew i byli najdłużej działającymi postaciami z kreskówek reklamowych w historii.
 O tym jak Irn- Bru jest kultowy niech świadczy fakt, że napój ten ma nawet swój własny tartan (szkocką kratę, z której szyje się między innymi kilty). Wzór tartanu został zarejestrowany w 1997 r przez Scottish Tartans Society, a jego kolory są oparte na kultowym opakowaniu marki. 

Podobno tylko trzy osoby na całym świecie znają przepis na zrobienie Irn-Bru: Były prezes firmy Robin Barr; jego córka Julie Barr i jeden z dyrektorów zarządu A.G. Barr, którego tożsamość jest nieujawniona.
Szkoci nie wyobrażają sobie życia bez Irn-Bru. Kochają ten swój słodki , gazowany napój, który jest dla nich tak kultowy jak Whisky i tak znany jak huggis.





4 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję i zapraszam do lektury innych tekstów.
    Agnieszka Rusin 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziesięć lat minęło jak wróciłem do Polski ale ciągle pamiętam smak.szkoda że go nie ma u nas

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam
    W zeszłym roku pojawiła się specjalna edycja nawiązująca do pierwszego wyprodukowanego na Wyspach Irn Bru. W litrowej szklanej butelce ze stylizowaną naklejką. Była tak popularna, że wprowadzono limit sprzedaży. Można było kupić tylko jedną butelkę na osobę. Mój znajomy Szkot, miłośnik napoju miał 4 sklepy, gdzie napój ten, w limitowanej wersji sprzedawano. Codziennie przez miesiąc robił po nich ‘rundkę’, tak aby zgromadzić zapas.
    Taka ‘miłością’ darzy się tu Irn Bru😊
    Pozdrawiam z pięknej Szkocji
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko fajnie. Udaje się czasem u nas kupić zgrzewkę (sam kupiłem). Natomiast z jedzonkiem - hmm... to haggis. Choć jest tak przeprzepyszny, że chętnie bym go przytulił (to hug). Takie przytulątko - huggis. Ale nie mówcie tego barmanowi zamawiając "tę rzecz" w barze, bo dostaniecie zapewne w mordę :-)

    OdpowiedzUsuń