Można, ale trzeba
wiedzieć jak to zrobić (i mieć chęci). To przecież urzędowy język w tym kraju. Mimo
różnic w akcencie i regionalnych dialektów, zdecydowana większość Szkotów mówi
poprawnie po angielsku:-).
W Szkocji dużą wagę przywiązuje się
do zdobycia przez cudzoziemców umiejętności w posługiwaniu się językiem
angielskim. Szkocki rząd chce, aby emigranci pozostali w kraju i integrowali
się z lokalną społecznością. Lokalne władze (Councilie) organizują liczne,
darmowe kursy dostosowane do każdego poziomu zaawansowania – od poziomu zero.
Nie samymi kursami jednak człowiek żyje.
Umówmy się,
większość emigrantów wykonuje tu niskopłatne i niewykfalifikowane prace, ale
nie dlatego, ze mają jakieś ograniczenia czy deficyty intelektualne, ale ze
względu na nieznajomość języka. Często obracają się w środowisku, gdzie do
poprawności języka nie przywiązuje się wagi. Ważne jest, aby ‘się dogadać’. Po
cóż komu, w takim miejscu, znajomość strony biernej czy też III okresu
warunkowego? Tu liczą się Twoje umiejętności manualne nie
lingwistyczne.
Jeśli chcecie nauczyć się
języka, to musicie otworzyć się na zwieranie i utrzymywanie
znajomości ze Szkotami. Nie bójcie się rozmawiać, pytać i prosić o pomoc. Nikt
wam jej tutaj nie odmówi. Angażujcie się w życie lokalnej społeczności. Liczne
organizacje charytatywne poszukują tu wolontariuszy - jest to dobre miejsce na
nauczenie się języka. Poza tym, jest to dobrze odbierane przez pracodawców,
jeśli macie doświadczenie w pracy jako wolontariusz. Korzystajcie z kultury-
kino, lokalne teatry, prelekcje. W każdym nawet najmniejszym miasteczku są
takie miejsca. Zapiszcie się na kursy z rozwoju osobistego, jogę, kursy
gotowania, fotografii czy inne, które umożliwią wam zawieranie nowych
znajomości i kontakt z językiem, a przy okazji nauczycie się nowych
umiejętności. Czytajcie lokalne gazety, książki (biblioteki są w każdym
mieście), oglądajcie brytyjską telewizję. Możecie też posiłkować się
Internetem. Na YouTube znajdziecie niezliczoną liczbę szkół i lektorów
oferujących darmowe lekcje.
Jak sami widzicie możliwości jest dużo.
Wszystko zależy od waszych chęci, umiejętności zorganizowania się i od waszych
potrzeb. Teoretycznie nie trzeba znać tu języka. Wszystkie sprawy możecie
załatwić (nie lubię tego słowa) prosząc o tłumacza, interpretatora (ten zawsze
jest dostępny nieodpłatnie w kontakcie z instytucjami publicznymi) lub
korzystając z pomocy życzliwej osoby. Ale po co? Jest to stresujące i mało
komfortowe.
Jeśli myślicie poważnie o pozostaniu w Szkocji, czy
ogólnie na Wyspach i chcecie wykonywać profesjonalną pracę, bez znajomości
języka na poziomie Cambridge Advanced, macie na to niewielkie szanse. Wszelkie
prace w sektorze publicznym będą dla was niedostępne, a poważne firmy nie będą
chciały z wami rozmawiać, jeśli znajomości języka na odpowiednim poziomie się
nie wykażecie. Zapewniam was, że nikt was nigdy nie zapyta, czy znacie
angielski, jeśli zdaliście egzamin Cambridge.
Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńWitam
UsuńBardzo dziękuję za ten miły komentarz. Zapraszam do czytania innych tekstów na blogu. Mam nadzieje, że już wkrótce uda mi się powrócić do regularnego zamieszczania postów. Ostatnie miesiące, z wiadomych względów. znacznie ograniczyły moje wyjazdy.
Pozdrawiam ze słonecznej dzisiaj Szkocji.
Agnieszka