Spey Bay i Findochty to kolejne miejsca, usytuowane na wybrzeżu Moray Firth, do których chciałabym was zaprosić. Słyszałam, że można tu zobaczyć foki i delfiny!
niedziela, 2 września 2018
sobota, 1 września 2018
100 % SCOTTISH -czyli patriotyzm po szkocku.
Szkoci kochają swój kraj- to widać, słychać i czuć. Bycie Szkotem to powód do dumy i należy to ogłaszać
całemu światu, wszem i wobec. Największą gafę jaką może tu popełnić
cudzoziemiec, to nazwać Szkota Brytyjczykiem lub nie daj Boże Anglikiem (sic!). Szkoci mu nigdy
tego nie wybaczą😊.
Czy jest to tylko odcinanie się od wszystkiego co angielskie i deprecjonowanie wszystkiego co zaproponuje Westminster?
Tym co dalej napisze wywołam z pewnością burze i ściągnę na siebie gromy z jasnego nieba, ale co mi tam.
niedziela, 26 sierpnia 2018
Cullen - fishing village
Niewątpliwym plusem mieszkania na szkockiej prowincji
jest fakt, że niezwykle trudno się tu nudzić. Miejsc, które można odwiedzić
jest wiele. Są one przy tym tak ciekawe i różnorodne, że nie sposób o nich zapomnieć.
Do wielu z nich wracam wielokrotnie i za każdym razem odkrywam coś nowego,
czego wcześniej nie widziałam lub nie poświeciłam temu zbyt dużej uwagi.
Jednym z takich miejsc jest wioska Cullen, znana przede
wszystkim ze swojej słynnej zupy- Cullen Skink, której historię powstania opisałam
w jednym z poprzednich postów. Wieś znajduje się 20
mil (32 km) na wschód od Elgin, stolicy hrabstwa Moray.
Odwiedzający to miejsce turyści pierwsze kroki kierują
do zatoki. Spacer po plaży, nad brzegiem morza, to najlepsze lekarstwo na ból głowy
i zmęczenie po długim tygodniu pracy. Zatoka w Cullen i znajdujący się w niej
port są, jak większość miejsc usytuowanych na wybrzeżu Moray Firth, bardzo
malownicze.
Labels:
Cullen,
Cullen Skink,
Moray,
Morayshire,
przewodnik po Szkocji,
Scotland's culinary treasures,
TO WARTO zobaczyć !
Location:
Cullen, UK
sobota, 25 sierpnia 2018
Spacer po Forres
Forres to jedno z najstarszych i niezwykle atrakcyjnych turystycznie miast w Szkocji. Usytuowane na malowniczym wybrzeżu Moray ( około 25 mil (40 km) na wschód od Inverness i 12 mil (19 km) na zachód od Elgin) jest doskonałym miejscem na długi relaksujący spacer. W mojej opinii to najładniejsze miasto w hrabstwie Moray. Liczne zabytki i pomniki, jak również znajdujące się w pobliżu atrakcje geograficzne, takie jak rzeka Findhorn, czynią to miejsce ciekawym dla odwiedzjących.
Pierwsze wzmianki o mieście pochodzą z X wieku. Forres od 1140 roku , należało do tzw. 'royal brush'. Burgh w przeszłości był niezależną korporacją miejską charakterystyczną dla terenów Szkocji i Północnej Anglii. Jego statut był analogiczny do statusu gmin, występujących w pozostałej części Zjednoczonego Królestwa. Ten podział administracyjny został wprowadzony w XII wieku, przez króla Dawida I, który stworzył pierwsze królewskie burghy.
piątek, 24 sierpnia 2018
Irn Bru
Przyjechać do Szkocji i nie spróbować Irn bru, to tak jak
pojechać do Paryża i nie zobaczyć wieży Eiffla. Ktoś kiedyś powiedział, że Irn
bru jest tak kultowy jak Whisky i tak znany jak Huggis. Wielu z was
mieszkających poza Wyspami z pewnością zadaje sobie pytanie ‘Co to właściwie
jest to Irn Bru’? (/aɪərn bruː/ "iron brew").
Zycie w Szkocji, na tutejszej prowincji, jest dla mnie jak powrót do dzieciństwa,
powrót, w moim odczuciu, do czegoś co jest bardziej bliższe mojej naturze, niż
życie w dużym mieście. Jest tu wszystko co tak lubiłam i do czego tak często
wracam w myślach. Termofory używane przez moją prababcie (😊), bliskość wsi i codzienne funkcjonowanie w kontakcie z
przyrodą, własny dom i oczywiście Irn Bru- złocisty napój, który w mojej opinii
jest odpowiednikiem tak lubianej przez mnie w tamtym czasie oranżady😊
wtorek, 21 sierpnia 2018
Cullen Skink – zupa niebo w gębie😊
Jeden z tradycyjnych szkockich smaków to (oprócz Haggisu, Smoked
Salmon, Stornoway Black Pudding, Orkney Lamb, Aberdeen Angus Beef) zupa Cullen Skink, powstała w malowniczej wiosce Cullen, w hrabstwie Moray. Początkowo nazwa Cullen Skink odwoływała się do rodzaju
bulionu wykonanego na bazie kości wołowych z przednich kończyn bydła (‘Shin of
beef', w wolnym tłumaczeniu oznacza goleń wołowy), którego używano do przygotowywania zupy. Ciężkie czasy z początku 1890 roku sprawiły, że mieszkańcy północnych rejonów
Szkocji mieli duże problemy z zakupem tego produktu. W tym samym czasie port
Cullen (ukończony w 1819 r.) stał się prężnym centrum połowów śledzi, a wioska,
w której się znajdował wyspecjalizowała się, oprócz połowu ryb, również w
produkcji wędzonego plamiaka (smoked haddock). Zastąpiono wiec wołowinę wędzonym plamiakiem, który był tu pod dostatkiem. Połączono go razem z innymi, różnymi, świeżymi
produktami, tworząc charakterystyczną pyszną zupę. Tak narodził się Cullen Skink.
niedziela, 19 sierpnia 2018
Hej, hej sokoły w sztuce ‘The Tailor of Inverness’.
Krawiec z Inverness to opowieść z zaskakującą puentą o burzliwych losach chłopaka, który wychował się na Galicyjskiej wsi -Podhajce (Polska Wschodnia, teraz Zachodnia Ukraina), o jego wojennej tułaczce i o tym jak został krawcem w Inverness.
Sztukę widziałam dwa lata temu w Eden Court w Inverness, ale wciąż powracam do niej myślami. Nie wiem czym jest to spowodowane, czy sentymentem do opowieści mojej babci z jej dzieciństwa na kresach, czy głodem sztuki jaki w tamtym okresie miałam, czy też, po prostu, ciekawą tematyką i innym spojrzeniem na polską emigrację powojenną tu na Wyspach (w Szkocji).
Kingdom of Cashmere- Johnstons of Elgin
Jeśli kiedykolwiek na wełnianym szalu, pledzie, poduszce,
czy też różnych częściach garderoby, damskiej lub męskiej, sprzedawanych przez
znaną brytyjską lub francuską markę odzieżową, znajdziecie informację: ‘MADE IN
SCOTLAND’, to możecie być pewni, że rzecz ta została wykonana w firmie
Johnstons of Elgin.
Johnstons to jedna z największych atrakcji turystycznych
hrabstwa Moray, jak również jeden z najlepszych w regionie pracodawców.
Labels:
Elgin,
Moray,
Morayshire,
TO WARTO zobaczyć !,
visit Scotland
czwartek, 16 sierpnia 2018
Szkoci i Brexit
Brexit odmieniono już chyba przez wszystkie przypadki,
Napisano dużo z sensem i bez, przeprowadzono wiele dogłębnych analiz, tych
naukowych i tych pseudo też.
Powszechnie wiadomo, że Szkocja była tą częścią Zjednoczonego Królestwa (tu, w Szkocji, nie powinno się używać nazwy Great Britain), która głosowała za pozostaniem w UE. Często zastanawiam się z czego to wynika; czy z rzeczywistej miłości Szkotów do Unii Europejskiej, czy bardziej z niechęci do wszystkiego co proponuje Westminster, szczególnie brytyjscy konserwatyści.
Powszechnie wiadomo, że Szkocja była tą częścią Zjednoczonego Królestwa (tu, w Szkocji, nie powinno się używać nazwy Great Britain), która głosowała za pozostaniem w UE. Często zastanawiam się z czego to wynika; czy z rzeczywistej miłości Szkotów do Unii Europejskiej, czy bardziej z niechęci do wszystkiego co proponuje Westminster, szczególnie brytyjscy konserwatyści.
Wynik referendum był dla Szkotów zaskoczeniem, podobnie
jak dla mieszkających tu emigrantów. Polityka rządu jest jasna- potrzebujemy
emigrantów, aby nasz kraj się rozwijał. Uczynimy wszystko, abyście Wy (emigranci)
chcieli tu zostać, pracować i płacić podatki.
wtorek, 14 sierpnia 2018
De gustibus non est disputandum -czyli czy Szkoci są przystojni?
Dzisiaj w pracy byłam świadkiem sceny, która 'natchnęła' mnie do napisania tego postu. Otóż dwóch moich kolegów- Szkot i Polak starali się
usilnie rywalizować o względy Elizabeth, naszej nowej koleżanki. Beth, bo tak się
do niej zwracamy (a propos, jest to tu jedno z pierwszych pytań jak zaczynacie
prace-Jak mamy się do Ciebie zwracać, jakiego imienia chcesz używać?), jest
Portugalką, przepiękną dziewczyną (pisze to kobieta, ale bez podtekstów!!!), która
wniosła powiew egzotyki do naszego teamu.
Ale wracając do moich kolegów. Panowie stroszyli piórka. Starali się usilnie znaleźć w jej pobliżu i we wszelkich czynnościach być jej
pomocni. W powietrzu zaczął unosić się zapach testosteronu i atawizm wziął górę
nad rozsądkiem. Na koniec dnia Polak pomachał kluczykami do swojego nowego BMW oferując
‘give her a lift to home’, a Szkot, który akurat jak na złość, dzisiaj przyjechał
do pracy rowerem, nie mógł pohamować swojej wściekłości. Na myśl nasunęło mi się
pytanie- Który z nich ma u niej większe szanse? (Jeśli w ogóle ma.)
poniedziałek, 13 sierpnia 2018
HOME sweet HOME, czyli jak mieszkają Szkoci.
Szkockich domów i mieszkań w żaden sposób nie można porównać do polskich.
Miasta też są inne.
W naszej części Europy miasta powstawały na prawie
niemieckim i rynek główny był ich nieodłącznym elementem. Na Wyspach funkcje
rynku pełniła i nadal pełni główna ulica tzw. High Street- centrum handlu i towarzyskich spotkań.
Dwie rzeczy są tu od razu zauważalne, nawet dla
kogoś, kto niespecjalnie interesuje się architekturą i ładem przestrzennym-
brak tak wszechobecnych w Polsce reklam i innych tandetnych szyldów oraz brak
domów w ‘kanarkowym’ kolorze. Szkockie miasta są kolorystycznie ujednolicone(szare),
lub jak ktoś woli monotonne. W Polsce każdy dom z osobna jest ładny, z ciekawą
bryłą i otoczeniem, ale jak spojrzymy na całość ulicy, to jedyne co możemy
zauważyć to chaos i brak holistycznego podejścia do planowania przestrzeni. W
Szkocji wszystko do siebie pasuje i ‘płynnie przechodzi’ od starego w nowe.
Architektura tutaj, podobnie jak przyroda ‘uspakaja’ i harmonijnie współgra z
krajobrazem.
niedziela, 12 sierpnia 2018
My life in Scotland, czyli jak tu dolecieć (dojechać) z Polski(?)
Kiedy po raz pierwszy, po
wielogodzinnej podroży z Polski, wylądowałam na lotnisku w Inverness,
pomyślałam- ‘Boże, jestem na końcu świata!’ Przyzwyczajona do łatwych połączeń
na linii Kraków, Katowice z lotniskami w Anglii, przylot tutaj odebrałam
jak męczarnię. Jak policzyłam, to lecąc z Frankfurtu lub Amsterdamu do Nowego
Yorku, straciłabym na lot mniej czasu niż na podróż z Polski na północ Szkocji.
Po latach nabyłam już wprawy i przyzwyczaiłam się do odległości. Jednak tym,
którzy chcą się osiedlić w Szkocji i szukają miejsca, z którego mogliby szybko
dotrzeć na lotnisko i po trwającym około 2 i pół godziny locie, witać się z
rodziną, polecam zamieszkanie w Glasgow lub Edynburgu lub w ich pobliżu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)