Wzgórze Lady Hill w Elgin, z monumentem wzniesionym w XIX
w na cześć Georga V, ostatniego Duka
Gordon, to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów panoramy miasta.
Rozpościerający się stąd widok zachwyca każdego, kto zada sobie trud, aby po
wąskich schodach, a następnie po stromej ścieżce prowadzącej do ruin zamku,
wspiąć się na jego szczyt.
Kolumna, potocznie zwana 'kolumną Gordona', podziwiana u jej podnóża wygląda
imponująco. Przy jej ogromie, ruiny dawnego zamku, a właściwe to co z ruin
zamku pozostało, wyglądają mizernie i nie przykuwają uwagi zwiedzających.
Niepozorna sterta kamieni mocno porośnięta trawą i mchem, przypomina raczej rumowisko niż zamkowe mury. Nie ma tu śladu po dawnej świetności tego miejsca. I aż trudno uwierzyć, że w 1140 roku, w zamkowych murach, swego żywota dokonał szkocki król Duncan I, pozytywny bohater dramatu Szekspira i że to właśnie tu zaczęła się prawdziwa historia Makbeta, króla Szkotów.
Niepozorna sterta kamieni mocno porośnięta trawą i mchem, przypomina raczej rumowisko niż zamkowe mury. Nie ma tu śladu po dawnej świetności tego miejsca. I aż trudno uwierzyć, że w 1140 roku, w zamkowych murach, swego żywota dokonał szkocki król Duncan I, pozytywny bohater dramatu Szekspira i że to właśnie tu zaczęła się prawdziwa historia Makbeta, króla Szkotów.














