niedziela, 7 lipca 2019

Gordon Castle Garden

Gordon Castle Garden -  Ogród jak z obrazów Moneta.
Siódmego lipca 2019 r. ogród obchodził swoje piąte urodziny. Przechadzając się wśród rabat z intensywnie pachnącymi kwiatmi i ziołami, aż trudno uwierzyć, że jeszcze tak niedawno było tu pole otoczone murami, przy których rosły jedynie drzewa owocowe. Dzisiaj miejsce to wygląda tak, jak by istniało tu od zawsze. A o tej porze roku 'przeżywa intensywne kwitnienie' wszelkiej maści i kolorów kwiatów, ziół i warzyw. Ten ogród to czysta impresja. To ‘ożywiony’ obraz Claude Moneta. 
To co lubię w życiu tutaj, na szkockiej prowincji, to możliwość spędzania wolnego czasu w bardzo aktywny sposób, na świeżym powietrzu, w towarzystwie całej rodziny, znajomych i przyjaciół. A Ogród Garden Castle to miejsce idealnie do tego stworzone.  Biegające po alejkach, wśród drzew i krzewów, dzieci, oczko wodne z liliami, zapach ziół i kwiatów, niby od niechcenia posadzonych na grządkach, czynią pobyt tu wyjątkowym. Ja podchodzę do tego miejsca w sposób szczególnie sentymentalny. Pamiętam bowiem bardzo podobne z mojego dzieciństwa, w domu mojej babci. Pobyt tutaj to dla mnie jak powrót do korzeni i do najlepszego, beztroskiego okresu w moim życiu.


Plac, na którym obecnie znajduje się ogród, został otoczony wysokim ceglanym murem w XIX wieku. Jednak przez wszystkie te lata było tu jedynie pole, na którym uprawiano warzywa, które następnie zużywano w zamkowej kuchni. Kilka lat temu znany i wielokrotnie nagradzany projektant ogrodów – Arne Maynard, tchnął w to miejsce nowe życie. Obecnie nie tylko mieszkańcy zamku i jego goście, ale również mieszkańcy pobliskiego Fochabers i okolicznych miejscowości jak i wszyscy inni, tłumnie przybywający to ze swoimi rodzinami z pobliskich dużych miast ( Inverness i Aberdeen), mogą cieszyć się smakiem uprwaianych tu warzyw i ziół.

W ogrodzie wytyczono strefy zabaw dla dzieci. Mogą one tu wspinać się na niewielkie wzniesienia, korzystać placu zabaw, biegać po trawiastych labiryntach, czy też grać w krykieta. Przy okazji jest to dla nich doskonała lekcja kształtująca ich poczucie piękna i estetyki. Tu też mogą się one przekonać, że warzywa nie pochodzą z półki w supermarkecie😊

Dla wielu przybywających tu dorosłych, ten ogród to jak powrót do korzeni. Większość z nas swój pierwszy kontakt z przyrodą, miało właśnie w ogrodzie. Obserwowało kolorowego motyla, spacerującego żuka czy też wykopywało z ziemi dżdżownice. Być może tu ukąsiła was, po raz pierwszy, pszczoła lub co gorzej osa. (Ja pamiętam to szczególnie boleśnie). A może tak jak ja, jako dziecko, zerwaliście czubki wszystkich kwiatów z rabaty, pozostawiając jedynie sterczące żałośnie ich łodygi. Co człek to historia.
 
Ogród przy Garden Castle obudził we mnie te wszystkie przyjemne wspomnienia.
W dniu  jego urodzin, spędziłam w nim przeszło cztery godziny. Prawdziwą przyjemnością było przechodzenie się wśród rabat przepięknych kwiatów i grządek z kapustą i innymi warzywami. Uprawiają tu nawet bób, lub jak niektórzy mówią bober, który tak trudno kupić w tutejszych sklepach. 
Przy ogrodzie znajdują się dwie szklarnie- jedna większa, druga mniejsza, w których znajdziecie pomidory i wszelkiej maści i kolorów melony.
 

Pracy w ogrodzie jest co niemiara. Wszystko to ogarnia Ed, który jest to głównym ogrodnikiem i autorem tych wszystkich  przepięknych zdjęć ogrodu, które znajdziecie na Instagramie i na stronie internetowej. W pracy pomaga mu mały team, w skład którego wchodzi również Polka -Monika- drugi ogrodnik. (Nadmienię tylko, że Ed przez długie lata pracował dla księcia Karola i dbał o jego ogrody.)

 
Przy Gordon Castle Garden znajduje się restauracja, w której serwuje się dania przygotowane z uprawianych tu warzyw. Można delektować się posiłkiem, drinkami, pyszną kawą lub herbatą, również w zewnętrznym ogródku.

Sadzonki kwiatów, ziół i warzyw są tu w ciągłej sprzedaży. Z czego też skorzystałam, zwłaszcza, że ich cena była niższa od tych z marketów ogrodniczych.

Polecam wam to miejsce. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Mnie zachwycił dobór roślin. Ich kolory i kształty tworzą żywy obraz. Taki ogród uchwycił w swoich obrazach Monet.
Gdy spacerowałam wśród przepięknych rabat i ciekawie uformowanych drzew owocowych w myślach nuciłam piosenkę Jonasza Kofty.


Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście

Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton.


Jakże jej słowa są dzisiaj na czasie…

Zachęcam do zapoznania się ze stroną internetową, gdzie znajdziecie informacje o pracy i godzinach otwarcia ogrodu (link zamieszczam poniżej), jak również o wszystkich odbywających się tu imprezach. I jeszcze jedna ważna informacja. Pokoje w tym uroczym ceglanym domku są do wynajęcia. To sama przyjemność obudzić się w miejscu, gdzie za oknem rozpościera się taki widok…
Jak tu dojechać?
Najprościej samochodem. Ogród znajduje się w Fochabers (Moray), przy głównej drodze Inverness- Aberdeen. Blisko od bramy wjazdowej do posiadłości Gordon Castle zatrzymuje się również autobus, kursujący między tymi miastami. Ale do ogrodu trzeba już przejść około 2 km. Zapewniam, że warto! 












https://www.gordoncastle.co.uk/contact/




FOCHABERS  IV32 7PQ- Gordon Castle Walled Garden

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz