Z dala od popularnych turystycznych szlaków, na północy
Szkocji biegnie droga A897. Wąska, jednopasmowa, z licznymi zakrętami i
zatoczkami, za których często wyskakują rożnej maści i kolorów owce lub
wysmukle sarny i jelenie z imponującym porożem. Pełno tu wzniesień i dolin,
przez które serpentyną wije się rzeka Nawer i linia kolejowa z Thurso to
Inverness. To kraina Strathnaver.
Powrót do domu tą drogą był dla mnie nie lada atrakcją. Malowniczość
rozciągających się po obu stronach widoków, podkreślały promienie zachodzącego słońca,
odbijające się od wierzchołków gór, tafli rzeki i małych, licznie usianych
wzdłuż szlaku, jezior.
Aż trudno uwierzyć, że na początku XIX wieku miejsca te mogły
być świadkiem tragedii setek dzierżawców, którzy byli przez ówczesnych właścicieli
tych ziem rugowali z ich farm i domostw, aby zrobić miejsce pod hodowle
owiec.